Siedziałem przy barze popijając kolejnego drinka i przyglądałem się tańczącej Holly. Wkładała w to tyle pasji, każdy jej ruch był cholernie zmysłowy. Każdy koleś w tym klubie pożerał ją wzrokiem.
Zacząłem iść w jej kierunku gdy jakiś idiota położył dłonie na jej biodrach i gwałtownie przycisnął ją do siebie. Wydawała się być niewzruszona tym, że obca osoba zaczyna ją dotykać tam gdzie nie powinna. Zaczęła panikować w momencie gdy chłopak przycisnął usta do jej szyi.
Zaciskałem i rozluźniałem pięści by choć trochę się uspokoić, ale widząc jak Holly próbuje się mu wyrwać a on cały czas mocno ją trzyma, miałem ochotę zabić skurwiela.
-Wydaje mi się, że pomyliłeś moją dziewczynę z kimś innym.- Warknąłem i odsunąłem Holly od niego.
-Ona nie jest twoją własnością, stary.- poprawił kołnierzyk swojej czarnej koszuli.
Holly schowała się za mną i ścisnęła moją koszulkę gdy chłopak, który nie rozumie słowa "nie" przeszywał ją wzrokiem.
-Słuchaj, albo dasz jej spokoju albo załatwimy to inaczej.- po raz kolejny zacisnąłem swoje pięści.
Koleś odpuścił i zniknął w tłumie tańczących osób. Odwróciłem się w stronę Holly, która odetchnęła z ulgą.
-Dziękuję.- wyszeptała i ułożyła dłonie na moim karku.- Na początku myślałam, że to byłeś ty- spuściła wzrok.
Chwyciłem ją w tali i przysunąłem ją jeszcze bliżej siebie.
-Chcesz usiąść?- spytałem gdy lekko się zachwiała.
Energicznie pokiwała twierdząco głowa na co się zaśmiałem.
Wypatrzyłem wolny stolik w samym rogu pomieszczenia i zaprowadziłem tam Holly.
Opadła na skórzaną kanapę i pociągnęła mnie za sobą.
Położyła głowę na moim ramieniu i westchnęła.
-Lubię z tobą tańczyć- zachichotała.
-Ohh naprawdę? A ja myślę, że jesteś mocno narąbana.- zaśmiałem się odgarniając włosy z jej czoła.
-Może troszeczkę- z jej ust znowu wydobył się uroczy chichot.
Myślałem, że ma mocniejszą głowę. Już po kilku drinkach chwiała się na nogach, gdy ja przy tej samej ilości prawie nic nie poczułem.
Położyła głowę na moim ramieniu i westchnęła.
-Lubię z tobą tańczyć- zachichotała.
-Ohh naprawdę? A ja myślę, że jesteś mocno narąbana.- zaśmiałem się odgarniając włosy z jej czoła.
-Może troszeczkę- z jej ust znowu wydobył się uroczy chichot.
Myślałem, że ma mocniejszą głowę. Już po kilku drinkach chwiała się na nogach, gdy ja przy tej samej ilości prawie nic nie poczułem.
Holly zaczęła jeździć palcami po moim torsie intensywnie nad czymś myśląc.
-Justin?- odezwała się po chwili -Mogę zadać ci głupie pytanie?- zmieniła swoją pozycje na bardziej wygodną. Obróciła głowę w moja stronę by mieć lepszy widok.
-Umm jasne
-Czy twoim zdaniem...-przerwała by nabrać powietrza -Jestem ładna?- zmarszczyła brwi tak jakby żałując, że o to zapytała.
Nie mogłem się powstrzymać i zaśmiałem się.
-Zapomnij, nie potrzebnie pytałam- machnęła ręką i już chciała wstać ale złapałem ją za nadgarstek i przyciągnąłem ją do siebie sadzając ją sobie na kolanach tak by nie mogła mi uciec.
-Zapomnij, nie potrzebnie pytałam- machnęła ręką i już chciała wstać ale złapałem ją za nadgarstek i przyciągnąłem ją do siebie sadzając ją sobie na kolanach tak by nie mogła mi uciec.
-Jesteś piękna- szepnąłem jej do ucha.
Na jej twarzy od razu pojawił się promiennym uśmiech.
Na jej twarzy od razu pojawił się promiennym uśmiech.
Przyłapałem ją na tym, że patrzy na moje usta. Specjalnie je oblizałem i posłałem jej jeden ze swoich najlepszych uśmiechów na co Holly przygryzła swoją dolna wargę.
Przybliżyłem się do niej jeszcze bliżej. Nasze twarze dzieliły jedynie milimetry. Otarłem swoimi ustami o jej drażniąc się przy tym z nią.
Klatka piersiowa Holly unosiła się i opadała w zawrotnym tempie.
-Przestań się pieprzyć Bieber, pocałuj mnie w końcu.- zacisnęła ręce na mojej koszulce.
Przyłożyłem dłoń do jej policzku a drugą chwyciłem ją w tali.
Nie zastanawiając się dłużej przycisnąłem swoje usta do jej.
Pocałunek został szybko odwzajemniony. Przejechałem językiem po jej dolnej wardze. Już po chwili nasze języki toczyły ze sobą walkę. Kreśliłem palcami rożne wzorki na jej bokach. Holly wplotła swoje palce w moje włosy na co warknąłem w jej usta.
Pocałunek został szybko odwzajemniony. Przejechałem językiem po jej dolnej wardze. Już po chwili nasze języki toczyły ze sobą walkę. Kreśliłem palcami rożne wzorki na jej bokach. Holly wplotła swoje palce w moje włosy na co warknąłem w jej usta.
Co ta dziewczyna ze mną robi?
Oderwaliśmy się od siebie z powodu braku powietrza. Nie mogłem powstrzymać swojego głupkowatego uśmiechu.
Holly, speszona zatopiła nos w mojej szyi.
Holly
Obudziły mnie drażniące promienie słońca wpadające przez okno. Zmarszczyłam brwi, przekręcając się na drugi bok. Wyciągnęłam rękę w poszukiwaniu Justina, jednak miejsce obok mnie było puste.
Wiem, że sporo wczoraj wypiłam o czym świadczy nieznośny ból głowy i suchość w ustach, ale dobrze pamiętam, że po tym jak Justin wniósł mnie po schodach i zaniósł do sypialni, położył się obok mnie.
Podniosłam się z łóżka, przeciągając się. Mimo słońca za oknem, było dość chłodno. W końcu jest jesień. Zarzuciłam na siebie za duży sweter i wyszłam z pokoju.
W całym mieszkaniu unosił się cudowny zapach kawy, -o której w tej chwili marzyłam- i naleśników.
-Dzień dobry.- Przywitałam się wchodząc do kuchni. Justin właśnie przedkładał naleśniki na talerze, które postawił na stole.
-Dzień dobry śpiąca królewno. Jak twoja głowa?- zaśmiał się i usiadł przy stole.
-Bardzo śmieszne.- przewróciłam oczami biorąc z niego przykład i usiadłam na przeciwko niego.
Wzięłam łyk kawy, rozkoszując się jej smakiem.
-Mmm.. Mam nadzieje, że smakuje równie świetnie jak wygląda.- skomentowałam śniadanie zrobione przez Justina.
-Wszystko co jest zrobione przeze mnie wygląda i smakuje świetnie.- poruszył zabawnie brwiami, na co się zaśmiałam.- Nie oszukujmy się kochanie, przecież jestem idealny.- Dodał.
Nie mogłam się opanować i wybuchłam śmiechem.
Holly
Obudziły mnie drażniące promienie słońca wpadające przez okno. Zmarszczyłam brwi, przekręcając się na drugi bok. Wyciągnęłam rękę w poszukiwaniu Justina, jednak miejsce obok mnie było puste.
Wiem, że sporo wczoraj wypiłam o czym świadczy nieznośny ból głowy i suchość w ustach, ale dobrze pamiętam, że po tym jak Justin wniósł mnie po schodach i zaniósł do sypialni, położył się obok mnie.
Podniosłam się z łóżka, przeciągając się. Mimo słońca za oknem, było dość chłodno. W końcu jest jesień. Zarzuciłam na siebie za duży sweter i wyszłam z pokoju.
W całym mieszkaniu unosił się cudowny zapach kawy, -o której w tej chwili marzyłam- i naleśników.
-Dzień dobry.- Przywitałam się wchodząc do kuchni. Justin właśnie przedkładał naleśniki na talerze, które postawił na stole.
-Dzień dobry śpiąca królewno. Jak twoja głowa?- zaśmiał się i usiadł przy stole.
-Bardzo śmieszne.- przewróciłam oczami biorąc z niego przykład i usiadłam na przeciwko niego.
Wzięłam łyk kawy, rozkoszując się jej smakiem.
-Mmm.. Mam nadzieje, że smakuje równie świetnie jak wygląda.- skomentowałam śniadanie zrobione przez Justina.
-Wszystko co jest zrobione przeze mnie wygląda i smakuje świetnie.- poruszył zabawnie brwiami, na co się zaśmiałam.- Nie oszukujmy się kochanie, przecież jestem idealny.- Dodał.
Nie mogłam się opanować i wybuchłam śmiechem.
*
Od autorki: Awww taki uroczy rozdział. W końcu doszło do zbliżenia między Holly a Justinem, cieszycie się?
Przepraszam, że tak długo nie było rozdziału. Miałam prawą rękę w gipsie, a strasznie ciężko pisze się lewą. Robiłam przy tym masę literówek.
I przepraszam za tyle powtórzeń, chciałam dodać ten rozdział jak najszybciej.
Proszę, zostaw po sobie komentarz, to bardzo motywuje do dalszego pisania :)
Do następnego x
Awwww <3 jak słodko! Kocham to ff... a ten rozdział jest SUPER! (; hahah... mam nadzieje, że niedługo bd coś między nimi c; jak na pisanie lewą ręką szybko się uwinęłaś ;* dziękuje i czekam na nn, ily xoxo
OdpowiedzUsuńJeju <3
OdpowiedzUsuńUroczy rozdział!
OdpowiedzUsuńAwww, wreszcie wyczekiwany moment :)
Wracaj zdrowia!
Zdrówka <3
OdpowiedzUsuńRozdział jest genialny bede wyczekiwac nastepnego ; 33
świetne ;)
OdpowiedzUsuńsłodko ♥
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział <3333
OdpowiedzUsuńahdvshsisn słodko *-* Czekam nn <3
OdpowiedzUsuńheartbreaker-justinandmelanie.blogspot.com
ZAJE-SUPER-FAJNY!!!! Dodawaj nastepny jak najszybciej. JUZ SIE NIE MOGE DOXZEKAC!!!! :* Zdrowka zycze ☆
OdpowiedzUsuńsuper czekam na next i w wolnym czasie zapraszam do mnie www.zycie-nie-ma-granic.blogspot.com /Światło '' )
OdpowiedzUsuńto jest świetne czekam na następny
OdpowiedzUsuńKocham Cię <3
Czytam, pierwszy raz po 2 latach odważyłam się przeczytać jakieś opowiadanie o Justinie! Bardzo mi się podoba. Masz lekki styl pisania, umiesz wczuć się w role i czytelnik nie ma problemu z zrozumieniem postaci. Będę regularnie zaglądać. Zdrowiej szybko, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚwietny :)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :)
OdpowiedzUsuńJak ręka?
Dziękujemy za poświęcenie.
@AyeAyeeJustin
Boski . ♥ Kochaam : ) Następny ♥
OdpowiedzUsuńAwww jak słodko <3
OdpowiedzUsuńCzekam na nn :)
genialny rozdział <3
OdpowiedzUsuńJak słodko ;) czekam na następny x
OdpowiedzUsuńsłodkooo tak bardzo ♥
OdpowiedzUsuńŚwietny czekam na kolejny :) ♥
OdpowiedzUsuńcudowny <3
OdpowiedzUsuńGenialny, zniecierpliwiona czekam na next'a ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :
Opowiadanie ----> http://ladadeee.blogspot.com
Filmy i blogi które czytam ---->
http://hashzaczatowaniaprzemysleniairecenzje.blogspot.com
Świetny <3 czekam xx
OdpowiedzUsuńŚiwtnie czekam na nn .. I chciałam zapytać czy bys mnie wypromowała a raczej moje nowe ff ? Jak nie to rozumiem pisz dalej świetne :)
OdpowiedzUsuńhttp://royal-blood-fanfiction-jbff.blogspot.com/
Oh, miałam motylki w brzuchu, jak to czytałam, CHCĘ WIĘCEEEJ !!! <3
OdpowiedzUsuńawww świetny rozdział @roszkaa ♥
OdpowiedzUsuńUwielbiam :3 Kiedy nastepny rozdzial?!?! Ja juz nie moge wysiedziec i tylko co chwile sprawdzam czy to juz <3
OdpowiedzUsuń