Myślałam, że wymiana uczniowska to coś naprawdę
fajnego. Poznawanie nowych ludzi, ich kultury. Zgłosiłam się do
wzięcia udziału w tym projekcie. Nawet nie marzyłam o tym, że zostanę
wybrana z pośród tysiąca kandydatów, a jednak. Chciałam się rozwijać, a
ten wyjazd dawał mi tę możliwość. Miałam już dość tej ciągłej monotonii.
Chciałam coś zmienić w swoim życiu.
I zmieniłam. Na gorszę.
Jestem już od trzech miesięcy w Whitehorse w Kanadzie. Na początku wszystko wydawało się być idealne.
No właśnie, wydawało.
Z lotniska odebrał mnie mój opiekun Larry. Na pierwszy rzut oka wyglądał jak przeciętny człowiek. Ciemne włosy, okulary na nosie, niebieska koszula i krawat. Nie wyglądał na osobę, która może mieć problem z alkoholem. Jego żona Anne nie budziła żadnych zastrzeżeń. Miła i urocza kobieta w średnim wieku. Wyglądali na kochające się małżeństwo.
Jednak pozory mylą.
Już po pierwszym tygodniu mogłam zauważyć, że coś w tej rodzinie jest nie tak. Jakby zrobili coś złego i próbowali to ukryć.
Codziennie alkohol lał się strumieniami. Aż dziwne, że człowiek może tyle wypić i jeszcze trzymać się na nogach. Gdy tylko próbowałam coś powiedzieć odnośnie alkoholu ponosiłam za to karę.
Byłam bita.
Chciałam się skontaktować z rodziną lecz gdy Larry usłyszał, że rozmawiam przez telefon po prostu mi go zabrał. Pozbawił mnie mojego jedynego okna na świat.
Nie miałam na nic siły.
Moje życie się zawaliło.
Genialne ;D
OdpowiedzUsuńFajne tylko szkoda że nic o Justinie:)
OdpowiedzUsuńbede czytac <3 @biebsiuryx
OdpowiedzUsuńROBI SIĘ CIEKAWIE HEHEHEHE @WERONIKA7
OdpowiedzUsuń